A gdzie to w ogóle jest?!
Santiago de Compostela jest położone w północno-zachodniej Hiszpanii, stolica Galicji w prowincji la Coruna. Od ponad tysiąca lat jest celem pielgrzymek ludzi z całego świata. Wierzą oni, że w katedrze znajdują się szczątki jednego z apostołów- Jakuba Większego (zwanego też Starszym). Prowadził on działalność misyjną na półwyspie iberyjskim wśród Celtów. Zginął śmiercią męczeńską w Jerozolimie skąd jego ciało złożone do kamiennego sarkofagu na łodzi dotarło aż do przylądka Fisstera co z języka łacińskiego oznacza 'koniec ziemi. Stamtąd zostało przetransportowane w głąb lądu i pochowane. W obawie przed prześladowaniami miejsce pochówku zostało okryte tajemnicą.
800 lat później pewien pustelnik miał objawienie, w którym to usłyszał, że 'pole gwiazdy' (łac. campus stellae) zaprowadzi go do grobu świętego Jakuba.
Stąd też nazwa miasta, Santiago to imię apostoła w języku hiszpańskim, a Compostela to wspomniane wcześniej pole gwiazdy.
Katedra
Została wybudowana w XI wieku i od tego czasu znajdują się w niej relikwie świętego Jakuba oraz jedyna na świecie, 80 kg kadzielnica -botafumeiro. By ją wprawić w ruch potrzeba 7 mężczyzn. Robi niesamowite wrażenie, gdy przelatuje między głowami.
Gadżety pielgrzyma
Pierwszym z nich jest muszla. Jest ona symbolem już od samego początku istnienia szlaku. Dlaczego? Ponieważ na wybrzeżach hiszpańskiej Galicji obficie występowały małże i to ich muszle były dowodem dotarcia do grobu apostoła.
Obecnie można je kupić w wielu miejscach na szlaku i warto się w nią zaopatrzyć już na początku. Jest to dobry znak rozpoznawczy i niezwykła pamiątka.
Należy przyczepić ją do plecaka.
Drugi niezbędnik to credencial, czyli inaczej paszport pielgrzyma. Można go dostać w wielu kościołach na trasie, często za darmo lub za symboliczną opłatą. Jest on potrzebny by móc zatrzymać się w albergue, specjalnych hostelach na trasie tylko dla pielgrzymów. W miejskich cena waha się od 3 do 8 e. Do naszego paszportu każdego dnia w miejscu gdzie śpimy wbijane są pieczątki. Na ich podstawie możemy uzyskać Compostele, taki rodzaj zaświadczenia pisany po łacinie mówiący o tym, że pokonaliśmy minimum 100 km szlakiem świętego Jakuba.
Na koniec świata....
Powodów dla których ludzie decydują się przejść Camino jest pewnie tyle ile gwiazd na niebie. Wiele z nich decyduje się dojść jeszcze dalej, do oddalonego o 100 km przylądka Fisstera, gdzie tradycją jest palenie ubrań, w których wędrowaliśmy przez ostatnie tygodnie. Ma to ma celu symboliczne niszczenie tego co było w nas złe, co pozwala zacząć nowe życie bez grzechu.
Ciekawostką jest to, że to miejsce jest też nazywane Wybrzeżem Śmierci Słońca, ze względu na jego codziennie znikanie w głębiach Oceanu.
... i jeszcze dalej
Okazuje się, że z 'Końca Świata' można iść jeszcze dalej, do Muxii. A dlaczego jest to cel mej mojej wyprawy? Kiedyś wam o tym opowiem :)
Poniżej zdjęcie, w które wpatruje się od kilku miesięcy, by cel nie uciekł z oczu.
Dziękuję bardzo za wsparcie i dobre słowo! Na bieżąco można wszystko śledzić na moim fan page
Fionka jesteś mega!!!
ReplyDeletetrzymam kciuki! Nie mogę się doczekać wyprawy oraz przede wszystkim relacji z niej!
Świetnie się czyta :)
Dziękuję! Ja sama nie mogę się doczekać, już odliczam dni. Zrobię wszystko, by relacja była na bieżąco.
DeletePozdrawiam!
ciesz się że mogłam poznać w życiu takich ludzi jak Ty ;) będę trzymać mocno kciuki żeby wszystko się powiodło i udało Ci się nauczyć innych dzieleniem się dobrem ;)
ReplyDeleteDziękuję, niezwykle miło mi to czytać! Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Delete