20 June 2016

Słodka pasja

Od dziewięciu lat zbieram cukier. Dlaczego? Dobre pytanie. Bo nikt tego nie robi, bo za darmo i w sumie od każdego dostaje pamiątkę:)
Mam tego dobre ponad 2 kilo, a wszystko zaczęło się od jednego przywiezionego z krakowskiego McDonalda w 2007 roku, który zaplątał się w torebce i wrócił ze mną do domu. Wtedy stwierdziłam, że w sumie to dobry pomysł, by te cukry zbierać.

Do niedawna myślałam, że tylko ja na świecie mam taką dziwną kolekcję Wspomniałam o tym w audycji na żywo w Radiu Gdańsk, po chwili jedna ze słuchaczek napisała: A ja też zbieram cukier.
Tak oto miałam okazję poznać niezwykłą osobę...



... panią Maje. Mieszka w Gdańsku, ale sporo świata już zwiedziła, zna płynnie włoski, bo kiedyś przed wyjazdem chciała chociaż podstawy poznać, ale została na dłużej i jakoś tak wyszło, obecnie uczy się chińskiego (!!!), bo zafascynowała ją kultura całkowicie odmienna od naszej, europejskiej. Do tego uczy matematyki (i to nie byle kogo, ale chyba nie mogę powiedzieć), tłumaczy teksty naukowe na angielski, od 7 lat nie ogląda telewizji, za darmo wpadła do loży VIP na koncert, zbiera cukier od ponad 20 lat, no i przede wszystkim jest przykładem na to, że życie to niezwykła przygoda, ale o tą niezwykłość trzeba samemu zawalczyć i tego chcieć. 

Umówiłyśmy się na kawę i bez przerwy rozmawiałyśmy przez ponad 2 godziny. Słuchałam jej i byłam pełna podziwu ile to człowiek jest w stanie zrobić i jak bardzo można swoje pasje rozwijać, ale... by te je odkryć trzeba nieustannie próbować czegoś nowego. Nigdy nie wiesz co się może Tobie spodobać, zachwycić i w czym możesz błyszczeć.

Kilka dni temu dostałam mejla, w którym to Pani Maja napisała:
"Życie to składa się z przypadków i niewykorzystanych okazji".

Pani Maja dała mi też niezwykły prezent... mały woreczek z cukrami! Dwa z nich mają 22 lata! (na zdjęciu te pod i nad różowym cukrem)
Jeszcze raz bardzo dziękuję!

"Gorycz poranka i słodycz jesieni
 dopiero w późnym wieku się ceni"


Fiona

No comments:

Post a Comment